Wysłany: 2013-12-15, 09:18 Ukraina i Karpaty Wschodnie
Mała propozycja na wyjazd około 10 dniowy, namiotowy w planach zwiedzaanie Lwowa. jazda wzdłuz Dniestru i takie tam pierdołki, gotowanie gdzie sie da czyli fajny survivwl troszke juz doświadczenia mamy w takich jazdach tak że polecam i zapraszam poniżej mapka i art. pana co jechał sam
a i jeszcze jeden link http://wejherowo.naszemia...id.html#galeria dodatkowo pomyslalem ze termin mozna by bylo zgrac z Dniami Dobraosasiedztwa i cala wyprawe zakonczyc nad Switezia gdzie bysmy sie spotkali z drugim naszymmrajdem ktory by jechal ze strony polskiej , pewnie jakas 100 trezba by bylo dlozyc ale co tam
troszeczkę zaczynam się wgłębiać w temat i coraz bardziej mi się podoba, odnośnie noclegów to tak jak na wstepie raczej tylko namioty, oczywiście tam gdzie się da możemy spać w schroniskach, szkołach, szopach itp, jedzenie będziemy musieli wieźć z sobą w szczególności na początku trasy za Lwowem tak że główne zaopatrzenie gdzieś tam no chyba że większość przywieziemy z Polski (zupy Cnorra, Winiary itp) nastawiam się na kociołek nad ognisko w którym raczej co wieczór będziemy pitrasić kolację, dodatkowo myślę o jakiejś małej kuchence turystycznej ale z tym nie mam doświadczenia tak że się nie wypowiadam, jakiś czajnik i ogólnie to wszystko z wspólnej kuchni toaleta w jeziorach i strumieniach oraz rzekach a jak coś się trafi ekstra to nie będziemy gardzić, trasę przewiduję na około 1100 km do jeziora Świtaź gdzie się spotkamy z drugim naszym rajdem przyjeżdżającym ze Zbereża ogólnie wielkie witanie, radość całowanie i myślę że wstępnie będzie nam potrzebne 9-10 dni na pokonanie tej trasy, jutro zamierzam kupić mapę Ukrainy z przewodnikiem w trakcie jazdy planuję dużo zwiedzania i bratania się z ludnością tubylczą, bardzo zapraszam do poważnego podejścia do tematu co jakiś czas będę wstawiał tu nowe informacje pozdro
nowa mapka
apj, kuchenka dobra sprawa, sprawdza się, jeden niewielki garnek i zagotujesz wodę (czajnik odpada) i ugotujesz coś. Dobre do jedzenia są "kociołek do syta" w słoiku tylko że to waży i zajmuje trochę miejsca. Ostatnio wojsko też wprowadziło gotowe żarcie w puszkach np. gulasz, pulpety,bigos, gołąbki nawet zjadliwe a wielkości dużej konserwy.
kurcze,coraz bardziej mi sie to podoba.mysle,ze namowie ewcie i razem damy rade z ewcia moge gory przenosic,to co to jest taki wyjazd.mimo,ze jeszcze szmat czasu bede o tym myslal...
Wiek: 55 Dołączył: 01 Sie 2010 Posty: 787 Skąd: Chełm
Wysłany: 2013-12-19, 09:06
apj napisał/a:
no niestety małą ma wiedzę i doświadczenie odnośnie kuchenek tak że może ktoś coś podpowie
Jednym z lepszych rozwiązań jest kuchenka uniwersalna, tzn na gaz i benzynę, np taka jak TA. Jej cena... wbrew pozorom nie jest droga, w porównaniu z podobnymi urządzeniami innych firm.
Co się tyczy gotowania na ognisku... na pewno ta opcja jest ekonomiczna, bo drzewo na opał raczej znajdzie się za free, ale garnek po takim gotowaniu, trzeba będzie długo i intensywnie szorować...no i przydała by się siekierka, czyli dodatkowa waga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum