czemu nie ? Domanek ma listę mailową może wszystkich poinformować i po masie możemy się spotkać np na deptaku czy gdzieś w okolicy może też będą chętni i ci co nie byli na pielgrzymce to fajnie by było
Piątek i sobota mi pasuje. Na MK nie zdążę, ale na spotkanie będę.
_________________ JALABEE - Ostatni sprawiedliwy - Mądry inaczej Pasterz piekła - Wikary w ostatniej postaci. - Bohater swojego piękna.
djmazi83 bardziej zorientowany niz inni specialized
Wiek: 40 Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 87 Skąd: Chełm
Wysłany: 2012-07-23, 10:20
Hejka chłopaki. Na wstępie chciałbym podziękować za wspólną jazdę pielgrzymkową. Ja ogólnie jestem zadowolony z całej wyprawy i nieco zmęczony - może dlatego, że lekko brało mnie przeziębienie.
250 km w jeden dzień? - super wyzwanie. Pewnie dałbym radę, jednak uważam że trzeba się trzymać grupy z jaką się pojechało, w końcu pielgrzymka miała trwać do niedzieli.
Pomimo paru problemów myślę że Chełmska pielgrzymka będzie się rozwijać i co roku będzie nas więcej.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
Ps. jak nie zapomnę to postaram się pojawić na MK w piątek.
Hej Pielgrzymi! Ja również chciałem podziękować za naszą wspólną wyprawę na Jasną Górę i z powrotem. Po pielgrzymce doszedłem do kilku wniosków. Przede wszystkim powinny w niej wziąć udział osoby naprawdę wprawione, mające w tym roku przebieg co najmniej 1000 km, w tym co najmniej 2 razy po 100 km (miałem krótszy przebieg). Poza tym bardzo ważny był rower przystosowany do długich dystansów (mój góral stanowczo się do tego nie nadawał). Do Częstochowy jechało się ciężko, szczególnie drugiego dnia (pod górę, pod wiatr, w deszcz i duży ruch tirów). Kiedy dojechaliśmy na Jasną Górę sam nosiłem się z zamiarem powrotu pociągiem. Jednak zdecydowałem się pozostać i nie żałuję tego Z powrotem jechało się o wiele łatwiej i szybciej. Wiedziałem jednak że nie mam co porywać się na jazdę w ciągu jednego dnia 240 km. Dla tych którzy się zdecydowali i dojechali- szacun i podziw Podobnie jak Mazi uważam że pielgrzymka mimo kilku mankamentów ogólnie była OK. Jeżeli wyciągnie się wnioski z błędów, w następnych latach będzie więcej chętnych.
Dzięki wszystkim za wspólne kręcenie. Świetna sprawa i fajny klimat! Żal mi serce ściska, że nie porwałem się na 200+ jednego dnia, ale cóż.. trzymajcie kciuki za moją jutrzejszą operację. Jak bd dobrze widzimy się na trasie do Lwowa!
Przemek trzymamy kciuki i mam nadzieję że w Lwowie to już pośmigamy
_________________ Jazda rowerem to tylko z ChGRem
djmazi83 bardziej zorientowany niz inni specialized
Wiek: 40 Dołączył: 06 Sie 2010 Posty: 87 Skąd: Chełm
Wysłany: 2012-07-24, 07:59
Krzysztof gratulacje za chęć jazdy z powrotem i to dobrą jazdę fajnie się jechało. Pokazałeś że można pokonać występujące problemy. Mówisz o treningu przed pielgrzymką- Artur P. pokazał że da się przejechać ponad 700km bez wcześniejszej jazdy. Przed pielgrzymką zrobił ~60km. Myślę że trzeba mieć intencję a wtedy łatwiej się jedzie:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum